czwartek, 10 września 2009

Obojętność

"Był już taki egzamin z historii, kiedy naraz wszyscy uczniowie oblali i został po nich uroczysty cmentarz"


Jakiś czas myślałam, że największym problemem w zmienianiu "status quo" jest brak świadomości.
Coraz częściej przekonuję się o tym, że ludzie po prostu nie chcą tej świadomości - wolą nie wiedzieć, nie reagować.
Prosta wygoda. Obojętność.
Nie mam pojęcia czy i jak można by to zmienić. Chociaż trochę... Tak minimalnie... Od czegoś zacząć...

Włączam radio, akurat mowa jest o ludobójstwie w Rwandzie, o tym jak chybione były akcje ONZ-u. Ale i też mowa o tym, że pozostałe państwa nie mogą być obojętne, że potrzebna jest interwencja - właśnie w takich sytuacjach.

http://www.africaaction.org/resources/docs/KeepThePromise.pdf

1 komentarz:

  1. Obojętność jest bolesna. Często walka z nią jest niewidoczna, ale nie można się poddawać. W końcu kiedyś komuś da to do myślenia. Nawet jak jednej osobie, to będzie to sukces. Może nie tyle co Twój, co świata.

    W przypadku Rwandy... nie ma ropy, nie ma gazu, to po co...

    OdpowiedzUsuń